poniedziałek, 30 czerwca 2008

Przyłapany ...

Kiedyś musiało się to tak skończyć.
Ledwo umościłem sobie gniazdko, a tu raptem błysk w oczy!
I tylko po to, aby udowodnić mi, że łamię jakieś zasady!!
Czy ktoś je ze mną ustalał?
Czy ktoś zapytał się mnie o zdanie?


A , miałem opowiedzieć jak podstępnie zostałem zwabiony do veta.
Wyszedłem z Moją na wczesnowieczorny spacerek. Wprawdzie trasa trochę inna, ale nowe zapachy, widoki, kolesie...
Nagle zaczyna kropić deszcz i Moja przyspieszając kroku woła "Bankiś, za chwilę spadnie ulewa - biegniemy". Nie trzeba mi powtarzać - biegniemy! W podskokach!!
Deszcz zalewał mi oczy, gdy wpadliśmy w drzwi budynkuuuuu...a tam...tego zapachu przecież się nie zapomina...
Przychodnia była pusta (na szczęście), bo mógłbym rzucić się na jakiegoś zwierza, a tak pozostało mi wtulić się i drżeć na rękach Mojej.
Na szczęście to był mały zastrzyk, żebym się nie wściekał (lub coś w tym stylu).
Więc uważajcie, bo humany to podstępne istoty.

czwartek, 26 czerwca 2008

Wpadłem ...

Wpadłem do Berniego. Do ogródka. A dokładnie do sadzawki.
Zaczęło się niewinnie...

...co to tam się świeci?


Jak już się dowiedziałem, to wyglądałem TAK!
Niestety brak zdjęć z akcji ratowniczej: Pan Berniego - Krzysio, rzucił aparat aby mnie wyłowić, ale jakoś poradziłem sobie sam:)
To był mój pierwszy kontakt z głębszą wodą, jednak zapewniam, że nie ostatni.
Ale na pewno nie będzie to w ogródku Bernisia.

piątek, 20 czerwca 2008

Tula

Było gorąco i już miałem wracać do domu, gdy na horyzoncie pojawiła się Ona



...więc zacząłem robić wszystko aby zwróciła na mnie uwagę, a że byłem już zapięty - cóż mi pozostało...

...jak widzicie nie jest łatwo...


..ale nie poddaję się...


Sukces!!!



Nie wiem, jak Wam ale mnie Tula się podoba :)

A co z tego, że bez wzajemności?

czwartek, 12 czerwca 2008

środa, 4 czerwca 2008

Wygodne spanie to podstawa...

Muszę być nieźle zmęczony żeby tak paść

Stare dobre zwyczaje:
Kiedyś sypiałem tak...


i tak...


A teraz:






Enzo ma swoją kanapę, a ja nie chcę być gorszy - mam kanapę i poduszki (do wyboru, do koloru).

Bo wygoda, to podstawa - nawet jeśli nie śpię tylko leżę...

poniedziałek, 2 czerwca 2008

Pytam się...


...kto mi zrobił taki bałagan?

Nie mogę się odnleźć...

Przecież ja TU pracuję, w końcu jestem bankierem!