Moja mówi 'Idziemy nad Wisłę' i nie ma sprawy - za 10 minut jesteśmy.
No z tym czasem to jest różnie, bo zależy czy mam dużo wąchania po drodze - wiecie, rozumiecie - trzeba wszystkie wiadomości odczytać i koniecznie coś napisać...
To było w zeszłym tygodniu - piękne słońce (aż raziło w oczy), listki pod łapami szeleszczą i takie piękne widoki...
Ale tam nie jestem puszczany ze smyczy! Moi myślą, że jak mają psa myśliwskiego, to on (czyli JA) złapie trop i zginie! A gdzie mi będzie lepiej? Sam mam znajdować żarcie? Jeść stare, popsute? Spać w krzakach? Gryźć się z innymi psami i walczyć? Ooooo, co to to totototo NIE!!!
Taki głupi to ja nie jestem! I wydawało mi się, że Oni o tym wiedzą, bo czasami słyszę "dobry, mądry, grzeczny pies" (nie,nie przesadzam)
Czasami chodzimy w towarzystwie - ludzko-zwierzęcym, czasami idziemy dalej, ale ja dzielnie radzę sobie chociaż mam najkrótsze łapy. Po drodze spotykamy różne nowe pieski i suczki - pewnej goldence wpadłem w oko. Moja Pani ją głaskała, a ja w tym czasie nawiązywałem bliższą znajomość i umawiałem się na kolejne spotkanie ;)
środa, 29 października 2008
czwartek, 16 października 2008
Nasi bracia ...
niedziela, 12 października 2008
Jestem!!!
No sami popatrzcie...
Czy jest co fotografować?
Wielka rzecz!
Kosz ze śliwkami!!
Więc musiałem wprowadzić trochę akcji w tych statycznych fotkach...
A śliweczki mniam, mniam
Tylko nie wiedziałem jak zachować się - na wszelki wypadek te twarde coś ze środka też zjadłem, bo nie wypada nic wypluwać na podłogę, prawda?
Czy jest co fotografować?
Wielka rzecz!
Kosz ze śliwkami!!
Więc musiałem wprowadzić trochę akcji w tych statycznych fotkach...
A śliweczki mniam, mniam
Tylko nie wiedziałem jak zachować się - na wszelki wypadek te twarde coś ze środka też zjadłem, bo nie wypada nic wypluwać na podłogę, prawda?
Subskrybuj:
Posty (Atom)