O Bernim już pisałem, ale nie szkodzi pezypomieć jeszcze raz, bo to fajny kolega
Tu powyżej uwiecznione jest jedno z pierwszych naszych spotkań.
Berniś w swoim ogrodku schował się w cieniu przed słońcem
A to jest prezent od niego - piłeczka ze sznurkiem
Mozna sią nią bawić na różne sposoby - przeciąganie
Gryzienie sznurka
Gryzienie piłeczki
Drapanie się zabawką
I klasyczne aportowanie
Mała rzecz a cieszy :)) Ja - bo mam radość z biegania, a Berniś - bo ma spokój ode mnie ;))