poniedziałek, 15 marca 2010

Dzisiaj rano...

Na kazdym spacerze muszę zajrzec do ogrodka Berniego.
Tak było i tym razem... "Berni! Halo!!! Idziesz ze mną na spacerek?"


"Bardzo chciałbym, ale dopiero wróciłem. Dlaczego tak długo śpisz? Wstawaj o 6 jak ja, to będziemy razem biegać"

Dobrze, że Moja zabrała aparat na spacer, to dzięki temu mogę się pochwalić, jak fajnie było - duuuużo mojego ulubionego śniegu i słonko :)



Berni jest dzielnym facetem - od jakiegoś czasu ma problemy z przednią łapą, często bywa u różnych lekarzy, ma dużo badań, a ostatnio dostaje zastrzyki. I przy TYM wszystkim jest niebywale grzeczny i cierpliwy. Jeszcze nie zdiagnozowano, co mu jest i to najbardziej smuci. Moja pociesza, ze to kwestia czasu i na pewno wyjaśni się dlaczego Berniś chodzi tak, jakby bolała go stopa (dłoń?)