niedziela, 3 maja 2009

Wiosenny spacer...

Po dłuższej przerwie spowodowanej przyczynami technicznymi - znowu jestem!
Pochwlę Swoją, bo sama naprawiła komputer - taka zdolna! Woziła go do naprawy 3x i nic to nie dawało, serwisanci rozkręcali, grzebali i dumali, a on zawieszał się. Wtedy Pani wpadła na pomysł, aby ściągnąć aktualizację pewnego programu - pomogło! No i czyż nie jest genialna?

Ten spacer wprawdzie odbył się jakiś czas temu, ale bardzo milo go wspominam. Poszliśmy nad Wisłę, a po drodze były takie widoki:

Wbrew pozorom ja też potrafię docenić urodę drzew

...ptaków


... kwiatów

i wody...



Gorzej z jej smakiem, bo jak zauwżyliście jest bardzo brudna.
Do następnego spacerku :)