Ale napadało śniegu przez noc...
Nie ociągaj się! Biegniemy!
Tylko odczytam wiadomość ...
Śnieg po pachy! (a dla Was pewnie ubaw po pachy - jamnik w zaspie ;) )
Czy to moje małe stópki?
Też jestem ciekaw czyje to ślady...
Zawiewa, zamiata, zamraża...
Dookoła biało...
Nie mam czasu, pędzę dalej...
Dzisiejszy spacer wyjątkowo sprawił mi przyjemność - prawie 40 minut biegania, skakania, wąchania ... Było super!
Pozdrawia Was szczęśliwy Bankier :))