O Bernim już pisałem, ale nie szkodzi pezypomieć jeszcze raz, bo to fajny kolega
Tu powyżej uwiecznione jest jedno z pierwszych naszych spotkań.
Berniś w swoim ogrodku schował się w cieniu przed słońcem
A to jest prezent od niego - piłeczka ze sznurkiem
Mozna sią nią bawić na różne sposoby - przeciąganie
Gryzienie sznurka
Gryzienie piłeczki
Drapanie się zabawką
I klasyczne aportowanie
Mała rzecz a cieszy :)) Ja - bo mam radość z biegania, a Berniś - bo ma spokój ode mnie ;))
6 komentarzy:
To tak samo jak nasza Pierdółka; nie może opędzić się od Pućki :-)
Miziam
Zabawa z takim przyjacielem to sama przyjemność:) Głaski przesyłam:)
Bankierku jutro jest Dzień Psa,życzę Ci wielu psich i ludzkich przyjaciół,zdrowia,zawsze pełnej miski psich smakołyków i życzliwości.Iga
fajny ten Berni to fakt:)
a i prezent jak widac udany. przypomnialo mi sie ze mam podobna pilke, tylko ktos ja gdzies schowal..
pozdrowienia Bankis i trzymaj sie tym upale!
to ostatnie to oczywiscie ja, Enzo, tylko jak widac nie zalogowalem sie jak trzeba;-)
Drapanie się zabawką to mistrzostwo świata (((: Zaległości mam ogromne , poznaję Twoich niesamowitych przyjaciół i ubolewam, że Aron nie ma choć jednego z nich...
Prześlij komentarz