piątek, 5 czerwca 2009

Czy ktoś wie ...

co dzieje się zmoim ogonkiem?

To zdjęcie zrobił Pan Krzysio - Pan mojego największego przyjaciela i obrońcy - Berniego



Takie były początki naszej znajomości - Berni ma wyjątkową cierpliwość do mnie do dzisiaj ;)

Rytualne powitanie - mieszkamy niedaleko siebie, kiedy ide na spacerek zaglądam do gródka Bernisia i namawiam go do zabawy


W całej okazałości - berneński pies pasterski - czyli Berniś

Nie wiem skąd Berni wie, których kolesi ja lubię, a których juz z daleka 'nie trawię' ?
Są takie momenty, kiedy obaj z Bernsiem spacerujemy, wachamy te same ślady upajając się nimi ...
I w oddali pojawia się np. taki Tayson - niby haski, niby nic mi nie zrobił, niby Berni go lubi, ale przy mnie złości się i szczeka na Taysona! A ja w tym czasie grzeczniutki jestem, nie odzywam się , chociaz normalnie warczałbym z daleka ;)
A Pan Krzysio dziwi się ...

5 komentarzy:

Malska pisze...

Ooooch, zdjęcie z ogonkiem rewelacyjne :) Berneńczykiw Poznaniu bardzo lubią Husky ;p

Ori pisze...

Nie wiem, dlaczego tak jest, ale psy z Domu Tymianka wyczuwają husky na kilometr, nawet jeśli mocno śpią. Husky podobno wcale nie szczekają, może to jest takie denerwujące?:-) Ja oczywiście husky uwielbiam. A jamniczy ogonek rewelacyjny. Pozdrawiamy

Enzowy pisze...

ale faktycznie Twoj przyjaciel jest wspanialy i na pewno zawsze Cie obroni gdy bedzie taka potrzeba. Widac jaki Ty jestes odwazny, bo nie bales sie z nim zapoznac, czasem taki duzy pies budzi strach.

Enzo pisze...

Bankis, a byles na Paradzie Labradorow? no chocby tak z daleka popatrzec?

Lúcia pisze...

Hi, I love dogs..and this one is so cute! I had a female daschund once. So lovely and sweety, her name was Jujuba. She was black and cinnamon. She died in 2005. I still miss her a lot.
Bye, nice photos.

Lúcia