poniedziałek, 23 marca 2009

Życie jak w Madrycie

Moi zabrali się i wyjechali. Na szczęście pozostawili mi mojego idola czyli Młodego :))
Po powrocie oglądaliśmy zdjęcia, ja wybrałem sobie takie:

Cow parade - była kiedyś podobno w Warszawie...


Niedźwiedź jest symbolem Madrytu


Nie wytłumaczono mi dlaczego gołębie maja tablice rejestracyjne


Ciekawski wróbel - troszkę zabidzony, wygląda na mocno głodnego


Czy ten koleś aby się nie zgubił?


Siła spokoju - ale chyba ta rasa tak ma


Hiszpański temperament!


Pomoc w sprzedaży biletów


Mnie już się nie chce chodzić na spacery...


Ciekawe, w która stronę pójdzie pani? W lewo czy w prawo?


Ani odrobiny trawki, żadnego drzewka...


Mimo wiosny niektórzy jeszcze w zimowych futrach


Czy te sznurki nie poplączą się?


Psie zamyślenie

Wrócili zadowoleni, a to najważniejsze - jak oni są szczęśliwi, to oczywiście ja jeszcze bardziej!

4 komentarze:

Enzowy pisze...

ale duzo psow spotkali:-)
pewnie specjalnie dla Ciebie je uwieczniali na zdjeciach.
pogoda chyba nieporownywalna z ta u Ciebie? czytalem ze zima wrocila?

bankierrr pisze...

Oj wróciła, wróciła - śnieg mokry, czasami deszcz, a dzisiaj w nocy ma być -5!

U nich w tym Madrycie było 22!!!!

Kroniki egipskie pisze...

To prawda, że "cow parade" była w Warszawie. Teraz pozostały dwa (o ile mnie pamięć nie myli) różowe jelenie nad Wisłą przy Bibliotece Uniwersyteckiej. Ciekawy widok!

Enzowy pisze...

Banki,a byles juz na jakiejs wiosennej przechadzce? jestem pewien, ze zime juz pozegnales.